24 września 2015 Komentarze (0) a po bieganiu...

Nie wiesz, co robić z życiem? Jedź w góry!

Na urlopach byli już wszyscy Twoi znajomi, a Ty wciąż grzejesz pracowy stołek? A może nawet byłeś na swoich wakacjach, ale skończyły się tak dawno, że w ogóle już o nich nie pamiętasz? Jest na to (przynajmniej) jedna rada: zorganizuj błyskawiczny, weekendowy wypad w góry. Dzięki któremu naładujesz akumulatory i przez chwilę poczujesz się jak na wakacjach.

Wąska ścieżka, wokół szumią trawy, drzewa, słońce odbija się od tafli stawu. Nad głową latają kruki i słyszysz, jak machają skrzydłami, a lekki wiaterek targa Ci włosy. Jeszcze chwila podejścia, jeszcze kilka kroków i wychodzisz na grzbiet. Masz świetny widok na ogromne przestrzenie, czujesz się wolny, nie myślisz o pracy, kłopotach. Jesteś tylko Ty i góry… i Twoja praca. Bo właśnie siedzisz za biurkiem i z rozmarzeniem zamykasz oczy przed ekranem komputera.

Nie na koniec świata

Spokojnie, to wcale nie jest takie trudne, jak mogłoby się wydawać. Jeżeli chcesz przeżyć coś podobnego wcale nie musisz jechać na koniec świata i mieć miesiąca wolnego od pracy. Przy odrobinie chęci bez problemu można wybrać się na trekking tylko na weekend, bez wypisywania wniosku urlopowego.

Jedyne wyrzeczenie, jakiego musisz się podjąć, to to, że pewnie będziesz musiał trochę zawalić spanie… Bo jakoś w góry po pracy trzeba się dostać i jakoś z nich wrócić, żeby w poniedziałek zdążyć z powrotem za biurko.

Plan ataku

Najpierw znajdź góry, które nadadzą się do realizacji krótkiego wypadu. Jeżeli mieszkasz w Białymstoku, nie szukaj szczytów na zachodzie Polski, a jeśli startujesz z Poznania, daleko Ci będzie w Bieszczady. Sprawdź, jak długo jedzie się tam autem, jeżeli masz zamiar wziąć samochód, sprawdź pociągi i autobusy. Ja trasy samochodowe planuję zazwyczaj przy użyciu map Google’a, natomiast połączenia sprawdzam na pkp.pl i na rozklady.com.pl.

Zobacz, gdzie łatwo będzie Ci dojechać, następnie zaplanuj  sobie trasy i noclegi. Weź pod uwagę, że w niedzielę priorytetem będzie powrót do domu tak, żeby zdążyć do pracy. Jeżeli więc planujesz mocno się zmęczyć na jakiejś superdługiej trasie, zrób to w sobotę, by mieć możliwość odpoczynku przed drogą powrotną i tygodniem pracy. Jest to absolutnie niezbędne, jeżeli planujesz jechać autem. Mówią, że zmęczony i śpiący kierowca to niebezpieczeństwo prawie takie, jak kierowca pijany.

Odpoczywaj

Jeżeli tylko możesz, odpoczywaj. Gnaj, jeśli chcesz, ale zatzymuj się, gdy tylko spotkasz coś pięknego. Ciesz się tym, że jesteś w górach, rozglądaj się, chłoń te widoki, rób zdjęcia. Wdychaj każdy zapach, słuchaj wszystkich ptaków, dotykaj trawy. Jeżeli znajdziesz godną tego polankę, połóż się i ciesz z tego, gdzie jesteś. Takie wspomnienia przydadzą się, gdy w pracy będzie trudniej. Wtedy będziesz mógł wrócić do tego, co przeżyłeś w weekend.

Jeżeli masz jakieś sprawy do przemyślenia, także i do tego góry będą idealne. Z góry wszystko widać inaczej, z dystansu łatwiej ocenić różne sprawy.

Plan odwrotu

Najlepiej jak możesz dopracuj plan odwrotu. Nie pozostawiaj niczego przypadkowi – dobrze sprawdź rozkłady powrotne, zaplanuj trasy bardzo realnie. Tak, by nic nie zakłóciło powrotu do domu. Jeżeli to się nie uda, możesz spóźnić się do pracy, a przecież tego nie chcesz. Lepiej usiąść za biurkiem w poniedziałek punktualnie, mając przed oczami górskie obrazy i niczym niezakłócone wspomnienia z właśnie minionego weekendu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.